Ustawa o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Uchwalamy ustawę o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, odnoszącą się do ponad 15 milionów naszych rodaków mieszkających poza krajem. Z powodu zaborów, powstań, zmian granic, emigracji wojennych, politycznych oraz ekonomicznych, w wyniku dwóch wojen światowych, a następnie z powodu 50. lat PRL-u i braku wówczas wolności słowa, poza naszymi granicami powstały i działają liczne polskie instytucje kultury: muzea, biblioteki, stowarzyszenia i fundacje, będące strażnikami naszego dziedzictwa narodowego. Dzięki ich opiece, mecenatowi Polonii, polskiej emigracji, te instytucje zachowały ciągłość istnienia i kontynuują działalność, polegającą na sprawowaniu opieki nad spuścizną kulturową i historyczną, gromadząc zbiory, upowszechniając je oraz prowadząc działalność kulturalną.

O ogromnych zasługach dla podtrzymania polskiej kultury narodowej, dla zachowania polskiego dziedzictwa w krajach przebywania Polaków, można by mówić bez końca, dość wspomnieć, że wspomniane muzea, biblioteki, archiwa, zamki i pałace przechowują bezcenne narodowe dobra, świadczące o wielkim polskim wkładzie w cywilizacyjny dorobek państw i społeczeństw na całym świecie. Dlatego działalność polskich instytucji poza krajem jest polską racją stanu, polskim interesem narodowym, to nam powinno zależeć, aby zgromadzone tam skarby, pamiątki i wszelkie ślady polskości odpowiednio zabezpieczyć i udostępnić ich recepcję.

Niestety, fundacje, organizacje, instytucje prowadzone przez osoby prawne i prywatne, zabezpieczające te archiwa, biblioteki i dzieła sztuki oraz kultywujące polską tradycję narodową, obecnie znalazły się w trudnym położeniu materialnym i finansowym. Najkrócej mówiąc, z powodu wymierania dawnej emigracji, a młodej emigracji będącej jeszcze na dorobku, te instytucje mają poważny problem z bieżącym funkcjonowaniem.

W świetle obowiązujących polskich przepisów, podmioty prowadzące działalność w wyżej wymienionym zakresie, w tym między innymi zrzeszone w Stałej Konferencji Muzeów, Archiwów i Bibliotek Polskich na Zachodzie, mogą ubiegać się o udzielenie pomocy finansowej na realizację konkretnych programów za pośrednictwem podmiotów krajowych czyli organizacji pozarządowych i innych podmiotów uprawnionych do prowadzenia działalności pożytku publicznego, ale w trybie postępowania konkursowego. Wsparcie to, udzielane w ramach dotacji celowej między innymi przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a także Senat, jest niewystarczające.

Ponadto pomoc finansowa naszego państwa finansuje konkretne zadania, konkretne wystawy, konkretne cele. Czyli państwo polskie wspiera dotychczas te instytucje w postaci tzw. grantów, czyli zasłużone instytucje emigracyjne występują o dotację celową na jakieś konkretne działanie, ale muszą zmierzyć się z setkami różnych wniosków na jakiś festiwal, wystawę, konkurs polonijny lub coś w tym rodzaju.

Czas więc najwyższy, aby niepodległa i zamożniejsza Polska pomogła w sposób trwały tym instytucjom, które mają ogromne zasługi historyczne i kulturalne, a nierzadko znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. Nie było to możliwe na gruncie dotychczasowej ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej z 1991 r. Niniejsza ustawa usuwa przeszkody prawne dla zapewnienia stałej czy doraźnej pomocy finansowej dla polskich instytucji kultury w ramach sektora finansów publicznych, czyli z budżetu państwa. Chcemy doprowadzić do sytuacji, że wiele z tych instytucji otrzyma trwałe zabezpieczenie dla swojej działalności, otrzyma dotację podmiotową na konkretne utrzymanie substancji materialnej, także na etaty pracowników w tych instytucjach.

Po uchwaleniu tej ustawy minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wyda rozporządzenia, w których określi zakres zadań objętych mecenatem państwa oraz szczegółowe warunki, sposób i tryb udzielania, przekazywania i rozliczania dotacji celowych oraz dofinansowania dla podmiotów prowadzących działalność w dziedzinie kultury i ochrony dziedzictwa narodowego. Mam nadzieję, że po uchwaleniu tej ustawy nie dojdzie już do sytuacji, w której omal nie utraciliśmy muzeum polskiego w Rapperswilu i nie zdarzy się to, co dotknęło pałac w Fawley Court w Anglii. W kilku zdaniach odniosę się do tych dwóch przykładów.

Muzeum Polskie w Rapperswil znajdujące się w XII-wiecznym zamku, wynajętym Polakom za symboliczną opłatą, założył Władysław Plater, który wraz z prawie dwoma tysiącami Polaków przybył do Szwajcarii po klęsce Powstania Styczniowego. W Rapperswilu zgromadzono pamiątki narodowe – dary emigrantów: obrazy, rzeźby, militaria, mapy, pokaźny księgozbiór cennych książek i rzeczy związane w wielkimi postaciami naszej historii. Ogromna biblioteka liczy ponad 100 tysięcy tomów. Muzeum stało się centrum myśli niepodległościowej i ośrodkiem pracy organicznej, kształciło i uświadamiało nie tylko Polaków o historii Polski oraz naszym dorobku naukowym. Dzisiaj temu muzeum grozi upadek i zagłada. Oby do tego nie doszło.

Niestety, taka zagłada dotknęła już przepiękny pałac w Fawley Court, w którym w czasie II wojny światowej armia brytyjska szkoliła polskich cichociemnych. W 1953 r. ten historyczny zespół pałacowo-parkowy położony nad Tamizą, zakupiło zgromadzenie ojców Marianów: powstała tam katolicka szkoła, internat dla polskiej młodzieży z rodzin uchodźców i emigrantów polskich oraz klasztor. Wybudowano świątynię pw. Miłosierdzia Bożego. O. Józef Jarzębowski, wybitny marianin, miłośnik historii a szczególnie znawca Powstania Styczniowego, zgromadził w pałacu cenne eksponaty, m.in. dawną broń z Europy, bliskiego i dalekiego Wschodu, francuskie, portugalskie i polskie tkaniny i arrasy, barokowe obrazy, sztukę sakralną, medale… Księgozbiór liczył 15 tys. woluminów, w tym wiele starodruków, były dokumenty polskich królów i papieskie bulle oraz listy bohaterów narodowych. Niestety, ojcowie Marianie po upadku szkoły nie unieśli finansowania i remontów pałacu. Unikalna placówka została sprzedana. Na szczęście udało się większość bezcennych pamiątek umieścić w sanktuarium w Licheniu.

Przez ponad pół wieku Polonia zjeżdżała się w Fawley Court w niemal każdy weekend, i przy okazjach świąt kościelnych i narodowych. Niestety, ojcowie Marianie po upadku szkoły nie unieśli finansowania i remontów pałacu. Unikalna placówka została sprzedana. Utracono lub rozproszono bezcenne pamiątki.

Panie Marszałku. Wysoka Izbo.

Niniejsza ustawa dobrze wpisuje się w obchody jubileuszowego roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Rządzący pragną położyć szczególny nacisk na zachowanie i propagowanie polskiej kultury zarówno w kraju, jak i za granicą. Nie mam wątpliwości, że ta senacka ustawa będzie miała wymiar nie tylko symboliczny. Państwo, które myśli o przyszłości, musi dbać o przeszłość, która jest fundamentem tożsamości i patriotyzmu.