SIERPNIOWE DŁUGI

Polski sierpień – tyle już o nim pisano i mówiono. 1 sierpnia 1944 r. wybuchło Powstanie Warszawskie. Jak daleko w głąb Europy zaszłaby Armia Czerwona, gdyby nie powstrzymało jej Powstanie? Ktoś powie, że Stalin dotrzymał umowy „sprzedaży” Polski w Jałcie, ale mógł jednak postąpić inaczej. Jedno jest pewne, bohaterskie Powstanie to był z jednej strony bój także o wolność narodów za Łabą, a z drugiej – po wojnie Polska nie została siedemnastą republiką sowiecką.

Polski sierpień, to oczywiście Bitwa Warszawska, Cud nad Wisłą 15 sierpnia 1920 r., którą brytyjski obserwator wojenny lord Edgar Vincent d’Abernon nazywał już wtedy 18. decydującą bitwą w dziejach świata, a historycy zgodnie przyznają, iż cała wojna polsko-bolszewicka była w istocie cywilizacyjnym starciem „dwóch światów”. Zwycięstwo Polaków ocaliło cywilizację łacińską Zachodu.

Polski sierpień, to także solidarnościowa rewolucja 1980 r. Należałoby zapytać: jak wyglądałaby Europa bez „Solidarności”? Jedno jest pewne: powstanie NSZZ „Solidarność” było zwiastunem końca dyktatury komunistycznej i całego imperium sowieckiego. Ruch Solidarności zapoczątkował – od Polski poczynając – wyzwolenie krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Do sierpniowych rocznic należy również zaliczyć dwa powstania śląskie. Pierwsze wybuchło w nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 r. i objęło tereny powiatu rybnickiego i pszczyńskiego oraz część okręgu przemysłowego. Na jego czele stanął śląski działacz polityczny Alfons Zgrzebniok, który wraz ze swoim sztabem przebywał – nomen omen – w Sosnowcu. Bezpośrednim powodem wybuchu powstania była masakra górników z kopalni „Mysłowice”, którzy domagali się zaległych wypłat. Kiedy 15 sierpnia 1919 r. tłum wdarł się przez brame kopalni, niemieckie wojsko otworzyło ogień. Zginęło wtedy siedmiu górników, dwie kobiety i trzynastoletni chłopiec. Ale trzeba pamiętać, że Powstanie było też odpowiedzią na niemiecki terror wobec ludności polskiej. Wojskowe oddziały Grenzschutz oraz policja korzystając z poparcia niemieckich władz i przedsiębiorców, przeprowadzały rekwizycje, rewizje i aresztowania, rozbijano polskie wiece i zebrania, utrudniano rozwój polskiego życia organizacyjnego, hamowano działalność polskich towarzystw kulturalno-oświatowych. Przedsiębiorcy niemieccy usiłowali stopniowo przywracać przedwojenny reżim w swych zakładach, zaczęli przyjmować do pracy członków powszechnie znienawidzonych bojówek niemieckich.

To dlatego dzień po masakrze mieszkańcy śląskich miast chwycili za broń, zaczęli atakować posterunki Grenschutzu – niemieckiej straży granicznej. Opanowali m.in. Tychy, Radzionków, Piekary i część Katowic, w tym dworzec kolejowy w Katowicach-Ligocie. Niemcom udało się wkrótce odbić te punkty. Wobec przewagi wroga, 24 sierpnia dowódcy Powstania wstrzymali walki. 26 sierpnia, wobec braku pomocy ze strony państwa polskiego, zajętego polityką na Wschodzie, walka mieszkańców Śląska dobiegła końca. Nieprzygotowane organizacyjnie powstanie nie zakończyło się sukcesem, zwróciło jednak uwagę międzynarodowej społeczności na sprawę Śląska. Pod jej naciskiem Niemcy ogłosili amnestię dla uczestników powstania. Generalnie, Pierwsze Powstanie Śląskie było z całą pewnością spontanicznym zrywem polskiej ludności, aby przyłączyć Górny Śląsk do Polski. Choć upadło po 10 dniach, przygotowało jednak grunt do dwóch kolejnych powstań.

Już po roku, również w sierpniu, wybuchło II Powstanie Śląskie, a jego tłem były przygotowania do plebiscytu, który odbył się w marcu 1921 r. Dopiero trzecie powstanie, z 1921 r., było zwycięskie, przesądziło o przyznaniu Polsce dużej części terytorium Górnego Śląska. Z terenu objętego plebiscytem do Polski przyłączono 29 proc. obszaru i 46 proc. ludności.

Każdego roku wspominamy w Polsce sierpniowe rocznice, nierzadko organizujemy rekonstrukcje i widowiska historyczne, aby upowszechnić wojskowe wydarzenia, wzbudzić świadomość patriotyczną zwłaszcza wśród młodzieży. To są nasze historyczne długi, które spłacamy bohaterom powstań. Bohaterom, których losy nierzadko nie ułożyły się pomyślnie. Tak już bowiem bywa, że polskie powstania nie osiągały celów militarnych i wojskowych, ale ich strony moralna i polityczna była i jest dla Polski bezcenna.

Dlatego jak słyszę dzisiaj niektórych mędrców, że polskich powstań było za dużo, że w jakimś momencie nie należało podejmować decyzji walki, to tak, jakby zapomnieć o tym, co w Polakach było i jest najwartościowsze: obrona Polski suwerennej i miłośc do chrześcijańskich wartości.