30-LECIE ODRODZONEGO SENATU

4 czerwca br. mija 30. rocznica wolnych wyborów do Senatu w 1989 r. Z tej okazji na uroczyste obchody marszałek Stanisław Karczewski zaprosił senatorów wszystkich dziewięciu kadencji. Z tej również okazji odbędzie się m.in. konferencja naukowa na temat „Roli Senatu w ustroju RP”, jego znaczenia w procesie ustawodawczym, historycznej doniosłości w ustroju polskim, roli strażnika kultury i tożsamości narodowej.

Odnowienie Senatu u progu odzyskanej wolności w 1989 r. nawiązywało do tradycji polskiego parlamentaryzmu: Senat jest starszy od Sejmu i pisząc najkrócej, odgrywał ogromną rolę w I Rzeczypospolitej – najpierw jako rada królewska, spełniał także ważną rolę w II Rzeczypospolitej. Sejm i Senat zostały rozwiązane 2 listopada 1939 r. zarządzeniem prezydenta RP Władysława Raczkiewicza wydanym w Paryżu. Opierając się na konstytucji prezydent zarządził, że wybory odbędą się 60 dni po zakończeniu wojny.

Niestety, po II wojnie światowej Polsce narzucono komunistyczny ustrój. Senat został zniesiony na podstawie sfałszowanego referendum 30 czerwca 1946 r., w konsekwencji do 1989 r. parlament w PRL był jednoizbowy. Dopiero w trakcie rokowań okrągłego stołu – w zamian za zgodę strony solidarnościowej na przywrócenie urzędu prezydenta – komuniści przywrócili Senat. 4 czerwca 1989 r. odbyły się pierwsze od wojny całkowicie wolne wybory do odrodzonego Senatu, które okazały się wielkim zwycięstwem „Solidarności”: wybrano 99 osób rekomendowanych przez Komitety Obywatelskie „Solidarność” i tylko jedna spoza nich. Natomiast do Sejmu wybrano posłów w tzw. wyborach kontraktowych – tylko o 35% mandatów mogli swobodnie ubiegać się kandydaci zgłoszeni przez grupy obywateli; reszta została z góry rozdzielona pomiędzy PZPR, stronnictwa sojusznicze i inne ugrupowania rządowe. Ale i w Sejmie wszystkie mandaty, których nie rozdysponowano z góry, zostały objęte przez ówczesną stronę opozycyjną.

Pierwsze posiedzenie Senatu odbyło się 4 lipca 1989 r. Marszałkiem wybrano prof. Andrzeja Stelmachowskiego. Senat przez pierwsze półtora roku pracy rozpatrzył 151 projektów ustaw przesłanych z Sejmu. Prócz pakietu ustaw samorządowych był w tym okresie inicjatorem także innych, przyjętych potem przez Sejm, projektów ustaw, m.in.: o przywróceniu Święta Narodowego 3 Maja, O ochronie dziecka poczętego, o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego oraz z powodu naruszania praw człowieka.

Senat oprócz legislacji wrócił do zadań, jakie miał w II Rzeczypospolitej: do opieki nad Polonią. Obecnie zaangażowanie Senatu w tej dziedzinie jest bardzo duże. Senat prze­znacza znaczne środki z budżetu Kancelarii Senatu na opiekę nad Polonią i Polakami za granicą, w tym na budowę i remonty szkół polskich, domów kultury polskiej oraz sie­dzib organizacji polonijnych w różnych krajach świata, zwłaszcza jednak na Wschodzie.

Potocznie Senat jest nazywany izbą refleksji, i faktycznie, nie dochodziło tu nigdy do gorszących awantur, czy rozmaitych scen, które zdarzają się w Sejmie. Może dlatego, że jest tak spokojnie, pojawiły się koncepcje likwidacji Senatu. Jako senator nie jestem z pewnością obiektywny, ale uważam, że to mówi ktoś, kto nie zna zasad legislacji. Generalnie należy utrzymać zasadę obowiązującą np. w sądownictwie, czyli możliwości odwołania się do wyższej instancji, w tym przypadku do izby wyższej, która kontroluje i poprawia ustawy. Uważam, że Senat jest bardzo potrzebny, skoro jednak pochodzi z wyborów powszechnych, powinien mieć nieco silniejszą pozycję.

W programie obchodów 4 czerwca jest m.in. msza św. w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela, uroczyste posiedzenie Senatu w Sali Kolumnowej Sejmu, wieczorny koncert w Teatrze Wielkim.