Uchwała w siedemdziesiątą rocznicę urodzin Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki

Panie Marszałku. Wysoka Izbo.

Oddajemy cześć bł. ks. Jerzemu Popiełuszce, kapelanowi „Solidarności”, wielkiemu Polakowi i kapłanowi, który został bestialsko zamordowany przez funkcjonariuszy komunistycznego aparatu bezpieczeństwa tylko za to – jak głosi uchwała – „że propagował chrześcijańskie wartości, a złu w życiu publicznym przeciwstawiał pokojowe ewangeliczne przesłanie – Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (św. Paweł, Rz 12,21).

W naszej uchwale przypomnieliśmy, że ks. Jerzy odegrał historyczną rolę w najnowszych dziejach Polski: od sierpnia 1980 r. był związany ze środowiskami robotniczymi, a w okresie strajków w Hucie Warszawa odprawiał msze św. dla protestujących. Po wprowadzeniu stanu wojennego wspierał prześladowanych i organizował akcje charytatywne dla potrzebujących. Od 28 lutego 1982 r. odprawiał w żoliborskim sanktuarium św. Stanisława w Warszawie comiesięczne msze św. w intencji Ojczyzny, które gromadziły tysiące wiernych z całej Polski. 19 maja 1983 r. celebrował pogrzeb Grzegorza Przemyka, a we wrześniu 1983 r. zorganizował pierwszą pielgrzymkę ludzi pracy na Jasną Górę. W jednym ze swoich kazań mówił: „Aby pozostać człowiekiem wolnym duchowo, trzeba żyć w prawdzie. (…) Życie w prawdzie, to dawanie prawdzie świadectwa na zewnątrz, to przyznanie się do niej i upominanie się o nią w każdej sytuacji. Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą”.

O ks. Jerzym jako kapelanie „Solidarności” wszyscy wiedzą, natomiast nie wszyscy pamiętają, że jego beatyfikacja odbyła się w Roku Kapłańskim 2010, ogłoszonym przez papieża Benedykta XVI. Ks. Jerzy został ukazany jako wzór kapłańskiej posługi, zaangażowania nie tylko w sprawy Kościoła, ale jako obrońca prawdy, wolności i praw człowieka. Właśnie wspomniany rok beatyfikacji, Rok Kapłański w Kościele katolickim, skłania do historycznej refleksji o zasługach wielu polskich kapłanów, którzy od zarania dziejów angażowali się w pracę dla rozwoju naszego państwa: uczyli miejscową ludność uprawy ziemi, hodowli, rzemiosła. Otwierali szkoły parafialne i przyklasztorne, widząc w oświacie możliwość rozwoju społeczeństwa, a tym samym budowy silnego, nowoczesnego państwa i odpowiedzialnego, świadomego narodu. Dobitnym tego przykładem było np. Collegium Nobilium i działalność księży Stanisława Konarskiego, Hugona Kołłątaja czy Stanisława Staszica. Kapłani byli głównymi twórcami Komisji Edukacji Narodowej i wypracowanej przez nią reformy oświaty, która miała tworzyć podstawy nowoczesnego państwa.

Kiedy przyszły zabory i czasy niewoli, jedyną formą zachowania wartości kulturowych był przekaz w ramach kultu religijnego. Dzięki Kościołowi i kapłanom przetrwała w pamięci Polaków świadomość Konstytucji 3 Maja, ponieważ obchodzono ten dzień jako święto kościelne.

Zawsze w historii kiedy sprawy państwa i narodu groziły upadkiem, kapłani Kościoła katolickiego apelowali do Polaków o przebudzenie, stali na straży moralności, zasad i wartości. Wybitnym tego przykładem u zarania dziejów był św. Stanisław ze Szczepanowa, który krytykę władcy kierującego się własnymi korzyściami przypłacił życiem. Inny  obrońca wartości i tradycji narodowych, ks. Piotr Skarga, w ,,Kazaniach sejmowych” piętnował narodowe wady, bronił Rzeczpospolitej. W podobny sposób postępowało wielu duchownych, którzy dobro państwa i narodu, dążenie do prawdy i wolności, stawiali na równi z duszpasterską troską o zbawienie wiernych.

Do takich wybitnych postaci z pewnością należy św. arcybiskup Zygmunt Szczęsny Feliński, którego dewizą życia i „jedyną ambicją było pozostawać zawsze w prawdzie, być moralnie jak brylant przezroczystym”. Trudno nie wspomnieć kard. Aleksandra Kakowskiego, który włączył się w tworzenie państwa po uzyskaniu niepodległości  w 1918 r.  Z kolei Prymas Polski kard. August Hlond tworzył struktury Kościoła na ziemiach zachodnich Polski po II wojnie światowej, dając Polakom tam osiadłym poczucie stabilności. Podobnie kardynał książę Adam Sapieha był ceniony za odwagę zarówno wobec okupanta niemieckiego, jak i później wobec władz komunistycznych. Nie sposób nie wymienić kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia, dzięki któremu Polska, Polacy byli w  stanie przeciwstawić się komunistycznemu zniewoleniu, kardynała Władysława Rubina czy arcybiskupa Józefa Gawliny, umacniających słowem Ewangelii Polaków poza granicami Ojczyzny.

Kapłani Kościoła katolickiego wpisali się złotymi zgłoskami w rozwój kultury, literatury i sztuki. Nie tylko przez mecenat, przez budowanie świątyń i pałaców, które do dziś są powodem do narodowej dumy, ale również poprzez samodzielną twórczość artystyczną.  To dzięki Janowi Długoszowi poznajemy początki tworzenia się państwa i narodu. Wybitny poeta, biskup Ignacy Krasicki, w swej twórczości piętnował wady Polaków, a wielki poeta od biedronek, ks. Jan Twardowski, uczył „kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą”.

Kapłani Kościoła Katolickiego nigdy nie opuścili narodu w jego najtrudniejszych chwilach. Poprzez śmiałe wyznawanie swej wiary i wierność Ewangelii, dawali jednocześnie wyraz swego patriotyzmu. Często przypłacili to niewolą, zsyłką, cierpieniem, a nawet śmiercią na polu walki. Wystarczy wymienić tu św. Andrzeja Bobolę, dla którego wyrzeczenie się wiary było tożsame z wyrzeczeniem się polskości. Zginął okrutną męczeńską śmiercią. Podobnie ks. Stanisław Brzóska, generał, nieugięty bojownik sprawy narodowej w czasie powstania styczniowego, został skazany na karę śmierci poprzez powieszenie. Bohaterską śmierć na polu walki w czasie wojny bolszewickiej poniósł ks. Ignacy Skorupka, który w stule i z krzyżem w ręku poprowadził polski oddział do ataku. Arcybiskup Nowowiejski nie skorzystał z propozycji władz niemieckich, nie opuścił swej diecezji, zginął w obozie koncentracyjnym.

Kapłani stojąc w obronie prawdy wolności, sprawiedliwości, rozwoju moralnego często narażali swoją osobistą wolność czy nawet życie. Prymas Polski Kardynał Stefan Wyszyński – i wielu innych biskupów i kapłanów w okresie niewoli komunistycznej – gotowi byli poddać się torturom, prześladowaniom, więzieniom, lecz pozostali wierni Kościołowi i narodowi. Męczennikami naszych czasów są, obok ks. Jerzego, są ks. Władysław Gurgacz, ks. Stanisław Suchowolec, ks. Sylwester Zych, ks. Stefan Niedzielak i wielu innych. Oddali życie, przeciwstawiając się złu, domagając się prawdy, wolności i sprawiedliwości. Bez ich bohaterstwa nie byłoby wielkiego ruchu ,,Solidarności”, nie bylibyśmy dziś wolnym, suwerennym narodem w Europie.

Bez tak pięknej karty życia polskich kapłanów nie byłoby wielkiego, największego z kapłanów i Polaków, chluby naszego narodu, niekwestionowanego autorytetu moralnego o wymiarze światowym: Karola Wojtyły Ojca Świętego Jana Pawła II.