STUDNIÓWKA Z POLAKAMI

Niedziela, Prosto i jasno nr 10/2016

Dla każdego rządu najgorsze jest oderwanie się od rzeczywistości. Aby tego uniknąć, premier Beata Szydło spotyka się z Polakami, jeździ, rozmawia, słucha, chce być blisko ludzi. Uważa, że to najlepsza forma współpracy. Tak również było w piątek 26 lutego, kiedy minęło symboliczne 100 dni jej urzędowania. Premier rozpoczęła ten dzień już o godz. 5.30 rano konferencją w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, następnie odwiedziła kilka miejscowości na Mazowszu, spotykając się m.in. ze strażakami, piekarzami, repatriantami, rodzinami wielodzietnymi, z rolnikami i seniorami. Ponadto tego dnia własne konferencje podsumowujące działania swoich resortów, mieli ministrowie rządu.

Opozycja nie byłaby sobą, gdyby z tej okazji nie zaatakowała rządu, zarzucając mu brak zrealizowania obietnic wyborczych, domagając się cudownych rozwiązań, co więcej, twierdząc pokrętnie, że Polska tonie w chaosie, że właśnie minęło „100 dni nieudolności rządu”.

Skoro tak, to przypomnę, że w tym czasie parlament przyjął 43 ustawy, a poprzedni rząd tylko 14. Wiele nowych i ważnych ustaw jest w trakcie procedowania. W największym skrócie są to m.in.: program Rodzina 500 plus, sześciolatki, obniżenie wieku emerytalnego, koniec odbierania dzieci rodzicom z powodu biedy, podatek od banków i hipermarketów, jednorazowe dodatki dla emerytów i rencistów, 70-proc. podatek od odpraw prezesów spółek skarbu państwa, obniżenie podatku CIT do 15 proc. dla polskich przedsiębiorców, minimalna stawka godzinowa 12 zł przy umowach, bezpłatne leki dla seniorów po 75 roku życia, zwiększenie kwoty wolnej od podatku, szerszy dostęp do ubezpieczeń dla rolników, ochrona polskiej ziemi, ustawa o frankowiczach, podniesienie kwoty emerytury i renty wolnej od egzekucji, ustawa o ratowaniu polskiego górnictwa, obrona praw Polaków, którzy już pracują w Wielkiej Brytanii, sukces na szczycie klimatycznym w Paryżu…

O rządzie PiS już dziś należy powiedzieć, że przez pierwsze 100 dni zrobił znacznie więcej niż poprzednia koalicja rządowa przez całe 8 lat. Mam na myśli program Rodzina 500 plus, który jest najlepszą polską inwestycją od 26 lat: pieniądze trafią bezpośrednio do polskich rodzin, zostaną wydane w naszym kraju, pobudzą koniunkturę gospodarczą oraz zwiększą wpływy z podatków.

Największym wyzwaniem przed rządzącymi, to m.in. gigantyczne zadłużenie państwa na poziomie 900 mld zł (połowę z tego zafundowała Polakom koalicja PO-PSL), oraz wysokie bezrobocie wśród młodych ludzi. Rozwiązaniem wielu polskich problemów będzie plan rozwoju gospodarczego wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Jest on oparty na 5 filarach: 1. reindustrializacji, czyli odbudowie wielu branż polskiego przemysłu; 2. rozwoju małych i średnich firm, dzięki zmianom w systemie zamówień publicznych (nie będzie już preferowana najniższa cena, ale umowy o pracę pracowników zatrudnionych w tych firmach); 3. na organizowaniu krajowego kapitału dla rozwoju – będzie tego w sumie około biliona zł; 4. na ekspansji zagranicznej – służyć temu ma m.in. połączenie sił polskich ambasad i przedstawicielstw handlowych do tej pory podporządkowanych ministerstwu gospodarki; 5. praca nad zharmonizowanym rozwojem społecznym i regionalnym, tak aby szanse w dostępie do usług publicznych w poszczególnych częściach naszego kraju były do siebie zbliżone. Jest to oczywiście plan rozwoju na wiele lat, program na miarę XXI wieku.

Wspomniane 100 dni za nami, swego rodzaju symboliczna granica, potwierdzająca początek realizowania programu dobrej zmiany oraz budowania wspólnoty Polaków. Na pełne podsumowanie przyjdzie stosowny czas, najważniejsze obecnie, aby działać nie odrywając się od rzeczywistości, czyli wprowadzać zmiany, na które czekają Polacy.

Czesław Ryszka