DLACZEGO WESTERPLATTE ZAMIAST ŁĄCZYĆ, DZIELI?

Senat przegłosował powstanie Muzeum Westerplatte jako filii Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Westerplatte to dla Polaków miejsce święte i symboliczne: 1 września 1939 r. o świcie niemiecki pancernik „Schleswig-Holstein” otworzył ogień w kierunku polskiej placówki. Od tego momentu przez 7 dni Wojskowa Składnica Tranzytowa na Westerplatte stała się miejscem heroicznej walki obronnej z niemieckim najeźdźcą. Do dzisiaj, i mam nadzieję na zawsze, bohaterska obrona nielicznej załogi wobec zmasowanego ataku z wody, lądu i powietrza pozostanie dla pokoleń Polaków częścią naszej narodowej tożsamości historycznej. Tę walkę w obronie półwyspu należy uznać za walkę o niepodległość Polski.

Pole bitwy na Westerplatte mając tak szczególne znaczenie dla naszej historii, powinno upowszechniać wiedzę o tej bohaterskiej obronie, miejsce musi być dobrze utrzymane i zarządzane. Niestety, tak dzisiaj tam nie ma: brud i ubóstwo wokół tego monumentu uwłaczają pamięci żołnierzy, którzy walczyli tam w obronie Rzeczypospolitej. Przede wszystkim brakuje ścieżki edukacyjnej, która odtwarzałaby przebieg tamtych wydarzeń. Dzisiaj zwiedzającym trudno jest poznać szczegóły tej historii. Dlatego rząd planuje zrewaloryzować wszystkie obiekty dawnej architektury militarnej, ponieważ stanowią przykład polskiej architektury obronnej, zbudowanej przez Polaków w latach 20 minionego wieku.

W roku 1966 wybudowano na Westerplatte charakterystyczny pomnik, jednak praca nad godnym upamiętnieniem obrony w 1939 r. na tym zakończyła się. W 2003 r. teren pola bitwy na Westerplatte rozporządzeniem ówczesnego prezydenta RP został uznany za pomnik historii, czyli za przedmiot szczególnej troski państwa polskiego. Niestety, pomimo nadania tak wielkiego znaczenia temu miejscu, zostało ono zaniedbane. Dlatego obecny rząd specustawą uchwala budowę tego muzeum. Specustawą, aby scalić rozdrobnioną własność na tym terenie oraz pokonać wiele innych trudności, aby w możliwie szybkim czasie powstało planowane muzeum.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaproponowało 150 milionów zl na budowę, oczekuje o wskazanie przez miasto Gdańsk specjalistów do komitetu organizacyjnego i honorowego budowy. Dodam, Komitetu o charakterze decyzyjnym, o tym, jak ma wyglądać to nowoczesne plenerowe muzeum, które w sposób obrazowy opowiadałoby nie tylko o tej siedmiodniowej bitwie, ale też o męczeństwie wielu Polaków-więźniów, których Niemcy ściągnęli tu do przymusowych prac z obozu koncentracyjnego Stutthof. Najkrócej pisząc, muzeum ma zachować unikatową wartość historyczną, przestrzenną, materialną i niematerialną, symbolizującą bohaterstwo oraz ofiarę poniesioną przez polskiego żołnierza.

To muzeum należy się Polakom i światu. Nikt miastu nie odbiera terenu, natomiast samorząd musi zgodzić się na to, że to rząd, państwo polskie, prowadzi politykę zagraniczną, historyczną i patriotyczną. Aktualnie to rząd PiS, Zjednoczonej Prawicy, przywraca właściwą politykę historyczno-patriotyczną, wbrew pewnym tendencjom jej rozmycia w minionych latach. Szkoda, że to co powinno łączyć Polaków, polityczna opozycja robi wszystko, aby prawda historyczna była niejasna i nieoczywista.

Decydujemy o losie jednego z najważniejszych miejsc w historii XX w. na terenie Polski. Przyjęcie specustawy oznacza początek wyczekiwanego od 3 dekad procesu budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 r. To jest zadanie państwa polskiego, a nie tylko samorządu. Co oczywiście nie eliminuje ich dobrej, partnerskiej współpracy.