Ustawa o Instytucie Solidarności i Męstwa

Panie Marszałku. Wysoka Izbo. Pani Minister.

Mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu na temat ustawy o Instytucie Solidarności i Męstwa (druk nr 647).

Komisja Kultury i Środków Przekazu na posiedzeniu 4 grudnia br. rozpatrzyła poselski projekt ustawy ustanawiającej Instytut Solidarności i Męstwa oraz określający jego organizację i zasady działania. Jego celem ma być inicjowanie, podejmowanie i wspieranie działań mających na celu upamiętnienie i uhonorowanie osób żyjących, zmarłych lub zamordowanych, zasłużonych dla Narodu Polskiego, zarówno w kraju, jak i za granicą, w dziele pielęgnowania pamięci lub niesienia pomocy osobom narodowości polskiej lub obywatelom polskim innych narodowości, będącym ofiarami zbrodni sowieckich, nazistowskich zbrodni niemieckich, zbrodni z pobudek nacjonalistycznych lub innych przestępstw stanowiących zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodni wojennych, w okresie od dnia 8 listopada 1917 r. do dnia 31 lipca 1990 r.

Jak to przedstawiła podczas posiedzenia minister Magdalena Gawin, do zadań Instytutu Solidarności i Męstwa należy, w szczególności:

1) prowadzenie, inicjowanie i wspieranie badań naukowych,

2) prowadzenie oraz poszerzanie baz danych, księgozbiorów i archiwów,

3) popularyzowanie, dokumentowanie i poszerzanie wiedzy o problematyce będącej przedmiotem działań Instytutu,

4) upowszechnianie wiedzy o osobach niosącym pomoc Polakom,

5) inicjowanie, prowadzenie i wspieranie działań informacyjnych, edukacyjnych i kulturalnych o problematyce będącej przedmiotem działań Instytutu,

6) występowanie z wnioskiem o nadanie Medalu Virtus et Fraternitas oraz zgłaszanie inicjatywy nadania Krzyża Wschodniego i Krzyża Zachodniego,

8) prowadzenie działalności wydawniczej,

9) organizowanie uroczystości, konferencji, sympozjów, wykładów, seminariów, dyskusji oraz prowadzenie innej działalności popularyzatorskiej,

10) współpraca z krajowymi, zagranicznymi i międzynarodowymi instytucjami naukowymi i stowarzyszeniami,

11) produkcja i współprodukowanie materiałów audiowizualnych,

12) popularyzacja problematyki będącej przedmiotem działań Instytutu.

Organami instytutu mają być dyrektor i Rada Pamięci. Przychody to dotacja podmiotowa określana corocznie w ustawie budżetowej, przekazywana przez ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ze środków ujętych w tej części budżetowej, której jest on dysponentem. Minister przyzna instytutowi w 2017 r. ze środków budżetu państwa dotację w wysokości 75 mln zł. Niewykorzystane w 2017 r. środki z dotacji. Minister w drodze zarządzenia powoła w terminie 14 dni od dnia wejścia w życie tej ustawy pełnomocnika do spraw

Ustawa ma wejść w życie po upływie 7 dni od dnia ogłoszenia.

Podczas obrad komisji senatorowie podnieśli szereg wątpliwości, jedne co do nazwy Instytutu jako zbyt patetycznej, inne co do zachodzenia na siebie zadań, które w tej chwili wykonuje IPN, PAN, Archiwa Państwowe, muzea. Pytano o szczegóły finansowania Instytutu, o brak siedziby, kwestionowano zbyt krótkie vacatio legis. Posiłkowano się przy tym propozycjami legislatora, który wniósł liczne poprawki, głównie natury terminologicznej, które jednak nie zostały przyjęte z uwagi na zgłoszony wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek. Komisja przegłosowała ten wniosek pozytywnie.

Panie Marszałku. Wysoka Izbo.

Powołując Instytut Solidarności i Męstwa wnioskodawcy, a konkretnie posłowie Prawa i Sprawiedliwości pragną docenić bohaterskie osoby ratujące Polaków, nierzadko płacąc za to życiem swoim i swoich rodzin. Chodzi więc o uczczenie, ale także przypomnienie tych rodaków oraz obcokrajowców, którzy ratowali Polaków. To ma być spłacenie długu a zarazem oddanie hołdu wdzięczności największym przyjaciołom Polski i Polaków, którzy wykazali się ewangeliczną zasadą, że nie ma większej miłości, jak oddać życie za przyjaciół swoich.

Nie muszę przypominać, jak bolesną mamy historię, oraz jak ważne jest jej opowiedzenie dla przyszłych pokoleń. Tak naprawdę, to najgorsze żywioły, które przetoczyły się przez Europę w XX wieku, dotknęły najbardziej właśnie nas, Polaków. Dlatego powinna powstać instytucja, która nie tylko udokumentuje zbrodnie, ale także uhonoruje tych, którzy Polaków i obywateli polskich ratowali.

I jak powiedział podczas komisji senator Jarosław Rusiecki, nikt nie powinien podważać słuszności powołania Instytutu Solidarności i Męstwa. Przez wiele lat nie zrobiono nic, aby realnie zadbać o utrwalenie pamięci o naszych rodakach, którzy oddali wszystko co najcenniejsze – własne życie – dla polskości. Dopiero teraz, o wiele lat za późno, dzięki inicjatywie grupy posłów oddamy hołd i okażemy wdzięczność tym, którzy dla Polski ponieśli największe ofiary.

Od siebie dodam, że zamierzeniem inicjatorów jest powołanie takiego polskiego instytutu na wzór Yad Vashem. I to jest, moim zdaniem, bardzo dobry pomysł, aby nie tylko uhonorować tych, którzy pomagali Polakom, ale także zgromadzić w jednym miejscu archiwa polskie i zagraniczne na ten temat. To jest niewątpliwie zabezpieczenie naszego państwa na przyszłość, to będzie ogromna baza naukowa dla obecnych i przyszłych historyków. Takiego zadania może się podjąć tylko nowy, specjalnie powołany do takich celów Instytut.