Przemówienie z okazji przyjęcia uchwały Senatu w rocznicę 40-lecia wyboru Kardynała Karola Wojtyły – Jana Pawła II na Stolicę Piotrową

Panie Marszałku. Wysoka Izbo.

Uchwała Senatu w rocznicę 40-lecia wyboru Kardynała Karola Wojtyły – Jana Pawła II na Stolicę Piotrową wpisuje się znakomicie w 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości, 11 listopada 2018 roku. Myślę tu o bardzo wielu wypowiedziach Jana Pawła II o Ojczyźnie, o Polsce.

Czym jest ojczyzna? Pytanie, na które wydawałoby się każdy może z łatwością odpowiedzieć. Kraj urodzenia, miejsce zamieszkania, historia i obecność, groby i ludzie… Ojczyzna wiąże się z naszym rodzeniem się i stawaniem, z czasem od dzieciństwa do starości. Jest faktem pierwotnie danym. Ojczyzna przypomina twarze ojca i matki, krajobrazy ziemi, kulturę materialną i duchową, jedność psychiczną między ludźmi, wspólną moralność i religię. Jest ziemią „swoich”. Znajduje się w ziemi uświęconej historią własnego narodu.

Jednak słowo Ojczyzna nie dla wszystkich znaczy to samo. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa Tertulian uważał, że prawdziwą ojczyzną człowieka jest niebo, dlatego można pomiatać ziemską ojczyzną. Tak skrajne stanowisko tego wybitnego filozofa i teologa było podyktowane wrogim stosunkiem do cesarstwa rzymskiego.

Skrajne jest również stanowisko przeciwne: bałwochwalczy kult ojczyzny, wynoszący ją ponad wszystkie wartości. Tak rodzi się nacjonalizm. Taki był kult państwa w hitleryzmie a także w komunizmie.

Niewłaściwe są również dwie inne postawy wobec ojczyzny: egoistyczna i kosmopolityczna. Ta pierwsza wyraża się łacińskim przysłowiem: ibi patria, ubi bene – co znaczy: tam jest moja ojczyzna, gdzie jest mi dobrze. Kosmopolici natomiast porzucają swoje ojczyzny dla rzekomo doskonalszej – ojczyzny świata. W konsekwencji wykorzeniają się i gotowi są głosić najbardziej bzdurne idee, łatwo ulegają innym.

Czym więc ma być ojczyzna, jak należy ją miłować? Kardynał Karol Wojtyła w znanym poemacie opublikowanym w 1974 r. zatytułowanym „Myśląc, Ojczyzna…” pisał: „Ojczyzna, kiedy myślę, wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam, mówi mi o tym serce, jakby ukryta granica, która ze mnie przebiega ku innym, aby wszystkich ogarniać w przeszłość dawniejszą niż każdy z nas: z niej się wyłaniam … gdy myślę Ojczyzna – by zamknąć ją w sobie jak skarb. Pytam wciąż jak go pomnożyć, jak poszerzyć tę przestrzeń, którą wypełnia”.

Początek naszej Ojczyzny wiąże się z Gnieznem, z „wieczernikiem dziejów Polski” – jak nazwał Jan Paweł II pierwszą stolicę państwa. Tu zakwitło centrum państwowości polskiej oraz organizacji kościelnej; to drugie przejawiło się przede wszystkim związaniem się praojców z wiarą i krzyżem Chrystusa. To był jeden z pierwszych elementów papieskiej katechezy o Ojczyźnie: dokumentowanie, że Chrystus i jego nauka stanowią korzeń dziejów Ojczyzny, jej świadomości i kultury.

Ojczyznę – jak nauczał Jan Paweł II – tworzą święci polscy, poczynając od Wojciecha, Stanisława biskupa, św. Jadwigi Królowej, Maksymiliana Kolbe, św. Faustyny, ks. Popiełuszki, Jana Pawła II. Święci w większości symbolizują ten szczególny moment ofiary w historii Ojczyzny – oddali krew w imię wielkiej sprawy: Wojciech – na misjach w pogańskich Prusach, Stanisław – ratując moralny ład narodu, Kolbe – dla miłości brata.

Pamiętna katecheza Jana Pawła II o Ojczyźnie wygłoszona na Placu Zwycięstwa w 1979 r. była dla niektórych szokiem, dla wielu – potwierdzeniem, że Chrystusa – mówiąc słowami Papieża Polaka – nie można wyłączyć z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu na ziemi. Wyłączenie Chrystusa z dziejów człowieka jest aktem wymierzonym przeciw człowiekowi. Nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski – przede wszystkim jako dziejów ludzi, którzy przeszli i przechodzą przez tę ziemię.

Ojczyzna jest jak rodzina – nauczał Jan Paweł II. Tak jak czuje się człowiek bez rodziny, tak czuje się człowiek bez ojczyzny. Po prostu potrzebna jest nam ta więź, która związana jest z naszym narodem oraz z ojczyzną, w której przyszliśmy na świat i której los w jakimś stopniu wszyscy dzielimy. To jest coś wrodzonego. Widać to było najlepiej na przykładzie osoby Jana Pawła II. Po jego wyborze na Stolicę Piotrową, miliony Polaków na świecie poczuło wielką miłość do swoich korzeni narodowych, do związków z Polską. Natomiast Papież – Polak przybywając do ojczyzny wzruszał nas głęboko, kiedy pierwszym gestem powitania było ucałowanie ziemi. Porównywał Ojciec Święty ten gest do ucałowania rąk matki.

Jak jednak kochać ojczyznę dzisiaj, w warunkach pokoju i niepodległości, czyli jak ma wyglądać nasz patriotyzm dzisiaj?

Kochamy to, co znamy. Jeśli ktoś nie zna polskich dziejów, nie kocha swego kraju. Wiedza jest początkiem miłości. Należy czytać o naszej historii, poznawać życiorysy wielkich Polaków, poznawać polskie tradycje i kulturę, czcić święta narodowe, jednym słowem czuć się kimś jednym z przeszłością.

Kochać ojczyznę, to myśleć o dniu dzisiejszym, to dbać o pomyślność ojczyzny dzisiaj. Każdy kraj jest silny przede wszystkim siłą swych poszczególnych obywateli. Stąd moje zdrowie, wykształcenie, dojrzałość psychiczna i moralna są siłą mojej ojczyzny. Cóż to byłaby za miłość ojczyzny, gdyby większość mieszkańców jakiegoś kraju była nie wykształcona, naiwna, bezkrytyczna. Obecnie o sile ojczyzny nie tylko stanowi wojsko czy liczba ludności danego kraju, co raczej poziom rozwoju gospodarczego oraz postęp naukowy i techniczny.

Kochać ojczyznę, to umieć coś dla niej zrobić. Miłość ojczyzny to zdolność do ofiar. Nie kochają ojczyzny egoiści, ludzie koncentrujący się na maksymalnym wykorzystaniu okazji do zarobku, szukający tylko przyjemności i wygody. Prawdziwa miłość troszczy się o innych, troszczy się o los narodu, o los ludzi biednych, bezrobotnych, los rodzin, dzieci, młodzieży i starców.

Kochać ojczyznę, to troszczyć się o najważniejszą i podstawową wspólnotę, jaką jest rodzina. W niej rodzimy się i wzrastamy, do jej założenia się przygotowujemy. Cóż to byłby kraj, jakiż byłby słaby naród, gdyby nie było mocnych rodzin! Tylko silna rodzina jest podstawą silnej ojczyzny.

Kochać ojczyznę, to dokonywać mądrych wyborów politycznych. Chodzi o to, aby państwo miało dobre ustawy, sprawiedliwe sądy, aby ludzie sprawujący władzę nie byli skorumpowani czy niekompetentni. Demokracja jest podobno najlepszym ustrojem, ale tylko wówczas, jeśli rządzą ludzie światli, odpowiedzialni, kompetentni, ludzie sumienia, którzy rzeczywiście szczerze troszczą się o dobro wspólne.

Troszczyć się o ojczyznę oznacza więc wybierać do rządzenia ludzi – zdaniem Jana Pawła II – „świadomych nie tylko swoich praw, ale i obowiązków: ofiarnych, ożywionych miłością Ojczyzny i duchem służby, którzy solidarnie pragną budować dobro wspólne i zagospodarować wszystkie przestrzenie wolności w wymiarze osobistym, rodzinnym, i społecznym” (Słowo do Biskupów, czerwiec 1999).

Jesteśmy w Europie, ale naszą Matką jest Ojczyzna – Polska. Polski Dom.

W obecnej sytuacji politycznej należy mówić o naszej tożsamości, korzeniach i kulturze, należy podkreślać, że polski dom jest właściwym światem człowieka jako istoty rodzinnej, że jesteśmy członkami narodu, który kształtuje swoją tożsamość w nurcie duchowego dziedzictwa, przepływającego przez serce rodziny. Aby nie zmarnować tego, co ludzkie, co polskie i co chrześcijańskie na naszej ziemi, musimy wziąć sobie głęboko do serca papieskie nauczanie.