Panie Marszałku. Wysoka Izbo.
Jako senator ze Śląska, z Katowic, cieszę się, że finalizujemy ustawę, na którą społeczeństwo wyraziło zgodę przed 10 laty. Tu zaznaczę, że kto choć trochę zna region Górnego Śląska, wie, jak silnie są to zurbanizowane tereny. Właściwie nie ma wyraźnych granic pomiędzy miastami, wjeżdżając np. do Rudy Śląskiej, można zgubić się w jej dzielnicach, które kiedyś tworzyły niezależne miasta. Bodaj z tego powodu bardzo potrzebne jest wspólne administrowanie komunikacją tej ogromnej aglomeracji, obejmującej obszar od Gliwic do Zawiercia, obszar, który zamieszkuje ok. 2 miliony mieszkańców.
Jak wspomniałem, przed 10 laty, w roku 2007, ówczesne MSWiA w dialogu ze środowiskami samorządowymi i ekspertami przedłożyły rządowi Prawa i Sprawiedliwości projekt ustawy metropolitalnej. Niestety, rząd PO-PSL po wyborach w 2007 r. odrzucił założenia tego projektu, w rezultacie dopiero w 2015 r. tuż przed wyborami parlamentarnymi uchwalono ustawę, która weszła w życie 1 stycznia 2016 r., umożliwiając samorządom tworzenie metropolii we wszystkich obszarach metropolitalnych w Polsce.
Choć w ustawie było wiele wykluczających się propozycji, mimo to określała kierunek i kształt przyszłych polskich związków metropolitalnych. Na Śląsku na podstawie tej ustawy rady 24 miast podjęły decyzję o utworzeniu związku metropolitalnego. Rozpoczęły się kolejne konsultacje społeczne dotyczące wzajemnej integracji i powstania związku metropolitalnego. Zakładano, że związek metropolitalny powstanie w pierwszym możliwym terminie, czyli 1 stycznia 2017 r. Choć nie udało się dotrzymać tego terminu, to obecna ustawa rządowa, uchylająca ustawę z 2015 r., stwarza warunki, aby wreszcie powstał śląski związek metropolitalny.
Gdyby krótko wspomnieć o najważniejszych różnicach między obecnym projektem ustawy – ustawy o metropolii śląskiej – a ustawą o związkach metropolitalnych z roku 2015, należałoby w szczególności wymienić sprawę określenia granic obszarów metropolitalnych oraz zapisy o tworzeniu związków metropolitalnych.
Przypomnę, że Górnośląski Związek Metropolitalny liczy obecnie 14 gmin członków, natomiast Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego – 29 członków. Według obecnie obowiązującej ustawy związek metropolitalny musi objąć swym zasięgiem wszystkie gminy znajdujące się w obszarze metropolitalnym. W nowej ustawie przewiduje się rezygnację z rozporządzenia delimitacyjnego, czyli określającego granice obszaru metropolitalnego. Zmiany uproszczą oraz przyspieszą procedurę tworzenia związku metropolitalnego.
Ustawa proponuje, aby Rada Ministrów tworzyła związek i ustalała jego granice. Czyli rozporządzenia w sprawie utworzenia związku metropolitalnego i ustalenia jego granic wydawane będą na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej. Wniosek ministra sporządzany będzie na podstawie wniosku Rady Miasta Katowice, z kolei prezydent miasta Katowice będzie pełnomocnikiem do spraw utworzenia związku. Propozycja ta wynika z faktu, że miasto Katowice jest jedyną gminą wymienioną wprost przez ustawę, która będzie wchodzić w skład związku metropolitalnego. Ta szczególna rola Katowic odpowiada oczekiwaniom miast zrzeszonych w Górnośląskim Związku Metropolitalnym.
Jak z tego widać, jest to ustrojowa propozycja skierowana tylko do śląskich samorządów, aby mogły lepiej zarządzać obszarem ogromnej i administracyjnie rozproszonej aglomeracji, aby wspólnie rozwiązywać problemy publicznego transportu zbiorowego, co będzie głównym ustawowym zadaniem związku.
Należy dodać, że górnośląski obszar metropolitalny jest jednym z najlepiej ukształtowanych obszarów funkcjonalnych na terenie naszego kraju, w którym już z powodzeniem współpracują samorządy. Dlatego związek nie pozbawi gmin zadań w zakresie transportu z mocy ustawy, w efekcie czego nie będzie konieczności likwidowania czy przekształcania Komunikacyjnego Związku Komunalnego Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego i innych przewoźników. Inaczej mówiąc, związek będzie pełnił funkcję organizatora transportu w zakresie przewozów metropolitalnych, które są nową kategorią przewozów, inną od gminnych, powiatowych czy wojewódzkich. W tym zakresie będzie mógł rozwijać nowe połączenia kolejowe czy drogowe o zasięgu istotnym z punktu widzenia całej metropolii. Jednym słowem, ustawa zawiera rozwiązania prawne, które umożliwią zachowanie ciągłości w wykonywaniu zadań publicznych oraz zagwarantują sukcesję praw i obowiązków, co jest szczególnie istotne dla zachowania tzw. trwałości projektów realizowanych ze środków europejskich.
Ważną sprawą są dochody związku. Będą je stanowić 5-procentowy udział w podatku PIT. W roku, w którym utworzony zostanie związek metropolitalny, udział w PIT będzie wynosił 0,2%. Dochodem związku będą również składki gmin w wysokości 0,1% udziału w PIT w roku, w którym utworzono związek, i 0,5% udziału w PIT w latach następnych. W roku, w którym utworzony zostanie związek, otrzyma on z budżetu państwa w przybliżeniu 10 mln zł, natomiast w ramach składek gmin – ok. 5 mln zł. Natomiast w latach kolejnych, co istotne, dochody związku z budżetu państwa wyniosą w przybliżeniu ok. 270 mln zł, zaś ze składek – 7 mln zł.
Organami związku metropolitalnego mają być zgromadzenie i wybierany przez nie zarząd. Zgromadzenie ma składać się z delegatów gmin wchodzących w skład związku – po jednym z każdej z nich, podejmujących wszystkie rozstrzygnięcia przy zastosowaniu tzw. większości podwójnej. Zarząd ma liczyć 5 członków i wykonywać zadania przy pomocy urzędu metropolitarnego.
Życie pokaże, jak to rzeczywiście ważne przedsięwzięcie, ta ważna ustawa, oczekiwana i konieczna, sprawdzi się w praktyce. Zawsze będzie można ją zmieniać i udoskonalać.