Panie Marszałku. Wysoka Izbo.
Będą pieniądze na wspieranie produkcji audiowizualnej – to dobra wiadomość dla polskiego przemysłu audiowizualnego. To również ważny kierunek dobrej zmiany dla promocji polskiego dziedzictwa kulturowego na świecie. Nowe pieniądze, jeśli tak można to ująć, będą wsparciem dla samej produkcji filmowej, jak i wzmocnią pozycję polskiego sektora audiowizualnego na rynku międzynarodowym, podniosą konkurencyjność polskich firm działających w branży, a w dłuższej perspektywie przyciągną do Polski inwestycje w tym sektorze. Najkrócej mówiąc, będą z tego również korzyści tak w kulturze jak i w gospodarce.
Ustawa określa zasady, warunki oraz tryb przyznawania i rozliczania wsparcia finansowego produkcji audiowizualnej, jednocześnie nie naruszając zasad dofinansowania twórczości filmowej i innej działalności w dziedzinie kinematografii, co określa inna ustawa z dnia 30 czerwca 2005 r. o kinematografii.
Obecna ustawa określa limit wydatków państwa na ten cel, czyli w latach 2019-2027 będzie to 100 mln zł rocznie, a w latach kolejnych będzie on rósł, aby w 2027 r. osiągnąć 266 mln. Należy dodać, że 10% funduszu ma być przeznaczone na produkcję animacji.
Realizację ustawy powierzono Państwowemu Instytutowi Sztuki Filmowej. Do jego zadań będzie należało przyznawanie, wypłata i rozliczanie wsparcia finansowego w formie refundacji części polskich kosztów kwalifikowanych. Ponadto do zadań PISF zaliczono gromadzenie i analizowanie danych dotyczących rynku audiowizualnego, jak również promocję polskiego sektora audiowizualnego oraz Polski jako miejsca realizacji produkcji filmowych w celu przyciągania zagranicznych producentów i inwestorów. Powierzenie całości zadań związanych z tą ustawą Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej jest rozwiązaniem optymalnym. PISF ma doświadczenie w finansowaniu produkcji filmowej, ma przygotowaną kadrę i przy doprawdy stosunkowo niewielkich nakładach jest w stanie przyjąć na siebie nowe zadania. Podobne instytucje działają w państwach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych.
Ta ustawą Polski Instytut Sztuki Filmowej wprowadza transparentny system dofinansowania produkcji audiowizualnej, tzn. wszystkie osoby, wszystkie podmioty, które dostały jakiekolwiek dofinansowanie, będą umieszczane i już są umieszczane na stronach internetowych. Można więc będzie na bieżąco śledzić, kto dostaje pieniądze i na jakich zasadach. Funkcję kontrolną i nadzorczą sprawuje minister kultury i dziedzictwa narodowego i zgodnie z prawem i zgodnie z zasadami systemu, jaki funkcjonuje w Polsce, tą funkcją dzielić się nie może.
Jest rzeczą bardzo ważną, że ustawa precyzyjnie opisuje wszystkie zasady ubiegania się o pieniądze, potrzebne dokumenty, sprawy rozliczania się, terminów… Na przykład wsparcie finansowe będzie wypłacane dopiero po zakończeniu produkcji lub jej części i analizie dokumentacji przez niezależną firmę audytorską. Oznacza to refundację części kosztów, w tym podatków poniesionych w Polsce przez firmy. Czyli dopiero po realizacji produkcji filmu czy też serialu będzie można ubiegać się o zwrot nakładów. Ma to zapobiec sytuacji, by pieniądze podatnika nie były przekazywane na produkcję dzieł miernych, a także szkalujących Polaków czy np. Kościół katolicki w Polsce, jak to ma miejsce w filmie „Kler”.
Oczywiście, nie chodzi tu o jakąś cenzurę prewencyjną. Aby otrzymać pieniądze, trzeba będzie przejść test kulturowy, który będzie załącznikiem do ustawy. Czyli w rozporządzeniu ministra KiDN wszystkie zasady będą dokładnie opisane, będą wszystkie punkty, jakie należy spełnić, żeby w ogóle system w sposób automatyczny zadziałał, żeby można było ubiegać się o pieniądze, czyli np. czy w tym filmie będą brali udział polscy twórcy, czy będą polskie krajobrazy, czy polscy muzycy będą tworzyć muzykę do tego filmu itd., itd. Tam będzie cały szereg punktów.
Konkretnie, system działa następująco: na początku ktoś zgłasza się do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, wypełnia wnioski, potem filmy zostają ocenione, czy one nadają się do dalszej produkcji, do dalszego procedowania, następnie w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej jest rekomendowana kwota do wsparcia i ta kwota jest przyznawana przez dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, następnie film jest produkowany, a dopiero po wyprodukowaniu tego filmu można ewentualnie ubiegać się o tzw. mechanizm cash rebate. Ten mechanizm jest mechanizmem ekonomicznym, a nie kulturowym, tzn. z jednej strony, chcąc propagować polską kulturę, pozwalamy ograniczyć ryzyko działalności gospodarczej, która jest, jeśli chodzi o kulturę, bardzo ryzykowna, bo czasami można stworzyć naprawdę świetne dzieło, które najzwyczajniej w świecie nie przyjmie się i nie zarobi na siebie.
W ustawie jest także zapisane, że każdy producent musi po zakończeniu i rozliczeniu produkcji przekazać nośnik z filmem i scenariusz do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Nie jest to jednak uchylenie obowiązku przekazywania kopii do Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego. Nadal ten obowiązek istnieje, ponieważ te kopie są składowane dla dwóch różnych celów: z jednej strony dla przechowania dziedzictwa w Filmotece Narodowej, a z drugiej strony dla celów, nazwijmy to, ekonomiczno-gospodarczo- -rozliczeniowych. W tym zakresie Polski Instytut Sztuki Filmowej te kopie będzie przechowywał.
To bardzo dobrze, że do filmowców trafią dodatkowe pieniądze. To bardzo ważne, żeby filmowcy mieli z czego finansować swoje produkcje. Będzie też doskonała okazja, aby wiedzieć wcześniej jak są wydatkowane pieniądze budżetowe funkcjonujące w przestrzeni filmowej, przestrzeni publicznej. Chodzi o to, aby nie finansować produkcji filmowych, które budzą społeczny sprzeciw.