16 posiedzenie Senatu RP 27-28 kwietnia 2016
Panie Marszałku. Wysoka Izbo.
Od ponad 25 lat kolejne rządy zajmują się sprawami Polaków pozostających poza granicami naszej ojczyzny. Dodam, z mizernym skutkiem. Przy różnych okazjach, zwłaszcza w kampaniach wyborczych, padają zapowiedzi ustaw i zmian w prawie, ale nierzadko kończy się wszystko na słowach. Cieszy mnie, że zapowiedziana w kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości, a następnie w expose premier Beaty Szydło dobra zmiana, w tej nowelizacji nabiera konkretnych kształtów.
Na początek przypomnę, że Karta Polaka, która funkcjonuje od 2008 r., jest dokumentem potwierdzającym przynależność do narodu polskiego. Przyznawana jest osobom polskiego pochodzenia, żyjącym w 15 krajach za wschodnią granicą. Dotyczy to państw powstałych lub odrodzonych po rozpadzie Związku Radzieckiego, które nie uznają podwójnego obywatelstwa. Co więc wprowadza obecna nowelizacja ustawy o Karcie Polaka?
Ogólnie mówiąc, ma jeden bardzo ważny cel: już nie tylko chodzi w niej o utrzymanie kontaktu z macierzą – jak to ujmowała ustawa o Karcie Polaka z 2007 r., ale wychodzi naprzeciw również tym Polakom na Wschodzie, którzy chcą do Polski przyjechać i osiedlić się w naszym kraju na stałe. Jednym słowem, dajemy naszym rodakom wybór: jeżeli chcecie mieszkać tam, gdzie mieszkali wasi ojcowie, dziadkowie, będziemy wam nadal pomagać w podtrzymywaniu polskości poza granicami kraju, ale jeżeli chcecie przyjechać do macierzy, również dajemy wam taką możliwość i wspieramy was w pomocy w osiedleniu się.
Czyli posiadacz Karty Polaka, który przyjechałby do Polski z zamiarem osiedlenia się na stałe, otrzymałby bezpłatnie kartę stałego pobytu, następnie po roku – obywatelstwo polskie, a w tym czasie mógłby liczyć na różnego rodzaju pomoc w tym najtrudniejszym okresie adaptacji. Konkretnie każda osoba w ciągu pierwszych 3 miesięcy pobytu będzie mogła liczyć na comiesięczny zasiłek finansowy w wysokości 50% minimalnego wynagrodzenia, a przez kolejne 6 miesięcy będzie to 60% tej kwoty (będzie to średnio 600 zł dofinansowania przez 9 miesięcy). Niby nie dużo, ale dla tych, którzy nie mają na starcie żadnego wsparcia, to będzie bez wątpienia duża pomoc. Te świadczenia będą realizowane ze specjalnej rezerwy celowej stworzonej na poczet właśnie realizacji ustawy o Karcie Polaka.
Kolejną ważną zmianą w ustawie jest możliwość uzyskania Karty Polaka nie tak jak do tej pory, wyłącznie w konsulatach Rzeczypospolitej Polskiej, gdzie organem wydającym kartę był konsul, ale również w urzędach wojewódzkich, gdzie organem wydającym byłby wojewoda. To jest szczególnie ważne dla obywateli tych krajów, w których nie ma pełnej demokracji, takich jak Białoruś, gdzie władze lokalne niechętnie patrzą na posiadaczy Karty Polaka, a nawet zakazuje się im ubiegania o Kartę Polaka. Dzięki tej nowelizacji nasi rodacy, przyjeżdżając z Białorusi do Polski, będą mogli w urzędzie wojewódzkim złożyć dokumenty, a potem odebrać Kartę Polaka.
Trzecim ważnym zapisem ustawy jest pomoc rodakom w sytuacjach szczególnych: kiedy będzie zagrożone ich zdrowie bądź życie, będą traktowani na zasadach jak obywatele polscy, oczywiście przy poszanowaniu prawa międzynarodowego. Ten zapis jest bardzo jasnym sygnałem, że dla rządu PiS, dla obecnego parlamentu, nasi rodacy poza granicami kraju, niezależnie od tego, czy posiadają polskie obywatelstwo, czy go nie posiadają, będą traktowani priorytetowo.
Czy obecna nowelizacja Karty Polaka rozwiąże wszystkie problemy osób, które chcą repatriować się do Polski? Zapewne nie, ale od 25 lat nie potrafimy sobie poradzić z repatriacją kilkunastu tysięcy osób z Kazachstanu i wschodniej Rosji. Dziwne, że Niemcy w ciągu pierwszych 5 lat w latach 90. repatriowały blisko milion swoich rodaków właśnie z Kazachstanu i Rosji do Republiki Federalnej Niemiec. Tak jak Niemcy dbają o swoich obywateli urodzonych w granicach przedwojennej Rzeszy, tak samo my powinniśmy dbać o tych wszystkich, którzy urodzili się w granicach Rzeczypospolitej i których rodzice czy też dziadkowie mieli obywatelstwo polskie, bez względu na to, jakiej obecnie są narodowości.
Tu przypomnę słabość polskiego państwa przy ewakuacji Polaków z zagrożonych terenów Donbasu, a później także z okolic Mariupola. Zapewne i ta sytuacja stała się przesłanką dla wprowadzenia obecnej nowelizacji ustawy o Karcie Polaka.
I na koniec, obecną ustawą zwracamy także uwagę na problemy Polaków nie tylko na Wschodzie, ale także na Zachodzie. Na przykład na Litwie tym problemem są skandaliczne działania państwa litewskiego wobec polskiej oświaty na Wileńszczyźnie. Na Zachodzie, np. w Niemczech, może to być zwrócenie uwagi na starania o uzyskanie statusu mniejszości polskiej, podobnie jaką cieszy się mniejszość niemiecka w Polsce.
Mam świadomość, że wielu Polaków na Wschodzie nie zechce skorzystać z Karty Polaka, mimo to nadal będą krzewić polskość w swoim środowisku. Podobnie też wielu Polaków mieszkających na Zachodzie, krzewi polską kulturę i oświatę w kraju osiedlenia niejako z potrzeby serca.
Tu przypomnę, że w pierwszym projekcie ustawy o Karcie Polaka z 2006 r. ustawa przewidywała przyznawanie tego dokumentu Polakom na całym świecie. Czy nie należałoby do tego projektu wrócić, zwłaszcza jeśli myślimy o realizacji art. 52 konstytucji, który mówi, że w kraju ma się prawo osiedlić każdy, kto ma potwierdzone polskie pochodzenie. To jest artykuł niezrealizowany żadną ustawą. Jeżeli byśmy chcieli w przyszłości nowelizować w tym kierunku ustawę o Karcie Polaka, wtedy siłą rzeczy ona musiałaby objąć swoim działaniem naszych rodaków na całym świecie.